Odpowiadamy na Państwa zapytania w ciągu 24 godzin. Jeżeli mają Państwo sprawy, które wymagają pilnego załatwienia, serdecznie zapraszamy do kontaktu telefonicznego.

Czy osoby najbliższe dla podejrzanego muszą „rozmawiać” z organami ścigania ?

Odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: TO ZALEŻY.

 

Dla oczyszczenia przedpola, wskazać należy: kim jest osoba najbliższa, kim jest osoba podejrzana, podejrzany.

Osobą najbliższą zgodnie z art. 115 § 11 Kodeksu karnego, jest:

 

małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu.

 

Podejrzanym zgodnie z art. 71 § 1 Kodeksu postępowania karnego, jest osoba, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego. Etap na którym organy ścigania powinny przyznać status podejrzanego – osobie podejrzewanej – reguluje art. 313 § 1 k.p.k., który brzmi:

Jeżeli dane istniejące w chwili wszczęcia śledztwa lub zebrane w jego toku uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn popełniła określona osoba, sporządza się postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ogłasza je niezwłocznie podejrzanemu i przesłuchuje się go, chyba że ogłoszenie postanowienia lub przesłuchanie podejrzanego nie jest możliwe z powodu jego ukrywania się lub nieobecności w kraju”.

W powyższym zdaniu najistotniejsze jest podkreślone słowo powinny, albowiem w praktyce organy ścigania zwlekają jak najdłużej z wydaniem stosownego postanowienie. Na pierwszy rzut oka praktyka ta jest pożądana (albowiem chroni przed stygmatyzacją danej osoby), jednak zagłębiając się w szczegóły – niekoniecznie.

Osobą podejrzewaną (czy też osobą podejrzaną) jest osoba którą podejrzewa się o popełnienie przestępstwa i w związku z tym podjęto w postępowaniu przygotowawczym w stosunku do niej czynności. Najczęściej jest to osoba, co do której złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, bądź osoba zatrzymana, w stosunku do której nie podjęto czynności o których mowa w art. 71 § 1 k.p.k.

Dla jasności dalszego wywodu zdefiniuję również słowo „rozmawiać”, które na potrzeby tego artykułu będzie miało następujące znacznie: wymieniać wzajemnie myśli i poglądy za pomocą wypowiadanych słów.

*

Punkt wyjścia niniejszych rozważań stanowi art. 177 § 1 Kodeksu postępowania karnego, w brzmieniu:

 

Każda osoba wezwana w charakterze świadka ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania.”

 

Składanie zeznań jest czynnością procesową, która musi mieć określoną formę (protokół przesłuchania świadka), której bieg regulują określone przepisy Kodeksu postępowania karnego.

Co istotne, osoba składająca zeznania winna być pouczona o treści art. 233 § 1 i 1a Kodeksu karnego, a co za tym idzie ma obowiązek mówienia prawdy pod rygorem odpowiedzialności karnej.

Każda inna forma „rozmowy” z organami ścigania – jest co do zasady „dobrowolna”.

Cudzysłów został użyty nieprzypadkowo, bowiem dobrowolność stanowi raczej eufemizm. Trudno mówić o dobrowolności w sytuacji, gdy funkcjonariusze służb pod pozorem z pozoru niewinnej rozmowy, z pozycji władzy, często po wezwaniu do jednostki, prowadzą nakierunkowaną na uzyskanie informacji rozmowę. Do tego dochodzi stres i nieznajomość – często nie tylko przez świadka, ale również przesłuchującego obowiązujących przepisów prawa w tym zakresie.

Najczęściej czynność ta materializuje się w formie notatki urzędowej, bądź/i zeznań funkcjonariusza.

Notatka taka nie stanowi – znowu co do zasady – dowodu w sprawie (art. 174 k.p.k.), ale protokół przesłuchanie funkcjonariusza już tak. Niemniej jednak notatka taka, będzie stanowić dla organów ścigania cenne źródło informacji o zdarzeniu – częstokroć jedyne.

Dobrowolność nie obejmuje całego spektrum zdarzeń, np. Policjant ma prawo – a nawet obowiązek wylegitymować świadków zdarzenia. W tym wypadku nie mamy prawa odmówić podania danych osobowych, albowiem tego typu zachowanie jest karane jako wykroczenie na mocy art. 65 § 2 Kodeksu wykroczeń.

Wracając, do oceny zasadności i czasu w którym organy ścigania zdecydują się postawić osobie podejrzewanej zarzut popełnienia konkretnego czynu zabronionego, należy wskazać, że zgodnie z art. 313 § 1 Kodeksu postępowania karnego, prawo nie dopuszcza tutaj dowolności.

Jednakowoż, przepis ten dopuszcza możliwość interpretacji, co w praktyce skutkuje tym, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów sporządzane jest na końcowy etapie postępowania przygotowawczego.

Od tego momentu, postępowanie przechodzi z fazy in rem (w sprawie) w fazę in personam (przeciwko konkretnej osobie). To właśnie z tym etapem, wiązane są szersze gwarancje procesowe dla podejrzanego i osób dla niego najbliższych – jak choćby prawo osoby najbliższej do odmowy składania zeznań (art. 182 k.p.k.).

Opieszałość w sporządzeniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów, często wynika z taktyki procesowej organów ścigania. Wystarczy w tym miejscu poprzestać na stwierdzeniu, że do tego czasu, nikt nie będzie organom ścigania „patrzył na ręce”.

Niemniej jednak, osoba najbliższa nawet na początkowym etapie postępowania przygotowawczego, nie jest pozbawiona możliwości obrony swoich praw. Tutaj z pomocą przychodzi art. 183 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi:

Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.

Powyższy wywód ma na celu jedynie zobrazowanie, z jak skomplikowaną materią mamy do czynienia, a także jak trudna i niejednoznaczna jest odpowiedź na postawione powyżej pytanie, która zależy od konkretnej sytuacji procesowej.

Przedmiotowe rozważania potwierdzają tezę, że na trudne pytania nie ma prostych odpowiedzi.

Niemniej jednak płynie z tego wniosek oczywisty, warto zasięgnąć opinii/pomocy adwokata, który spowoduje, że przysługujące Ci prawa nie będą miały wyłącznie iluzorycznego charakteru.

Adwokat Jarosław Cmok, świadczy pomoc prawną na terenie woj. śląskiego, w szczególności: Katowic, Gliwic, Pilchowic, Knurowa, Zabrza, Rybnika.

Autor: Adwokat Jarosław Cmok

Jarosław Cmok

Doświadczenie zawodowe zdobywałem początkowo pracując jako Policjant, prowadząc sprawy z zakresu przestępstw kryminalnych, a także gospodarczych. Następnie praktykując w renomowanych Kancelariach Adwokackich i Radcowskich z terenu Gliwic.